marazm
a ja czekam,
wśród zgliszczy cyferblatów,
co drwią ze mnie
monochromatycznym chichotem.
księżyce zaszłe
już nie błyszczą
przez niepamięci rolety.
zapach odległy
złośliwie spiskuje
z myśli opętaniem.
w pozie fakira gasnę..
przed zahipnotyzowaną ścianą.
2007r
Autor
83 962 wyświetlenia
973 teksty
64 obserwujących
Dodaj odpowiedź