Menu
Gildia Pióra na Patronite

A ona mu powiedziała
że nie może z nim być bo ma zbyt brązowe oczy
a ona woli niebieskie...

A ja umierałam całkiem przypadkowo kiedy niechcący dotknąłeś spojrzeniem kogoś innego
A ja umierałam gdy któryś Twój uśmiech był wymuszony.
I umierałam kiedy nic nie mówiłeś, bo wyraźnie nie miałeś na to ochoty.

A ona mu powiedziała
że nie może z nim być bo ma zbyt brązowe oczy
I woli niebieskie.

Rozumiesz?

Roześmiałam się z niedowierzaniem, ale uśmiech znikł z mej twarzy
tak szybko
Jak szybko przygniótł mnie lazur Twoich oczu

5990 wyświetleń
63 teksty
8 obserwujących
  • scarlett.

    9 February 2012, 14:47

    Ojoj dziękuję bardzo w sumie napisałam go "ot tak" więc bardzo mi miło że się jednak podoba :)

    ~Meteora - dokładnie tak, ten z brązowymi oczami to ktoś czwarty :)

    Pozdrawiam serdecznie

  • Archangel_Marco

    8 February 2012, 18:57

    Parszywie prawdziwe. Parszywie dobre. Cholera, poruszające. Wybacz, ale.. no bardzo mi się podoba, psiakrew!

  • Meteora

    8 February 2012, 18:03

    Łał. Po przeczutaniu tego aż mnie tknęło. Podoba mi się zdanie:
    "A ja umierałam całkiem przypadkowo kiedy niechcący dotknąłeś spojrzeniem kogoś innego". Nieprawdopodobne, żeby "przypadkowo umierać", bo on spojrzał na kogoś innego, ale to tak emocjonalnie prawdziwe. Ten on z bązowymi oczami, to ktoś czwarty, dobrze zrozumiałam? Lazur oczu tego "właściwego" i ona, która woli niebieskie oczy...
    Napisałaś ten wiersz całkiem prosto, bez żadnych komplikacji językowych i tym podobne, a jednak te słowa mają w sobie coś, co kazało mi analizować każdy wers. Wczułam się w Twój wiersz i mimo złości przez dezorientację, podoba mi się to. Bardzo mi się podoba. Wielki plus.