Menu
Gildia Pióra na Patronite

A jednak! Dłonią rozdrapaną przez ciernie
I sercem, do szpiku strutym bezsilnością,
Po zakazany kwiat kolejny raz sięgnę,
Ze strachu przed tak mi bliską Samotnością.

Dusza wzruszy już tylko ramionami,
Bo nie wierzy już w słuszność mojej walki
Spuści głowę i obróci się na pięcie,
Ostatni raz spojrzy po mnie i odejdzie.

Umysł płata figle, grymasząc jak dziecko,
Kuszony szaleństwem gubi gdzieś rozsądek
Stara się tłumaczyć, że nie jest mu lekko,
'Bezsilny' - bełkocze, po czym gubi wątek...

Marta Malik-Szaroń

3000 wyświetleń
31 tekstów
0 obserwujących