I często ci, którzy cię będą trzymać w zatoce, znajdą świetne usprawiedliwienie, żeby cię nie wypuścić. Najsmutniej, gdy sami w to uwierzą.
Mam anegdotę z dzieciństwa, gdy spędziłem dzień u znajomych rodziców. Ich syn miał rower, na którym nauczyłem się jeździć. Zafascynowany, chciałem jeździć dalej, ale mój nowy kolega powiedział, że już nie mogę więcej na nim jeździć. Zaskoczony zapytałem, dlaczego. Wyjaśnił mi, że rower od jeżdżenia zardzewieje...
Ale to tylko historia sprzed dekad. Żeglowanie to już poważniejsza sprawa. Wiatru w żagle! :-)
Codzienność rozleniwia, dlatego warto szukać czegoś poza, zajęcia nadprogramowego. Człolwiek twórczy znajduje coś, co wykracza poza ramy codzienności. jeśli lenistwo wygrywa, to traci chęć do życia. Niewiele zostało nam jeszcze do zobienia. System za nas myśli, podejmuje decyzje, "dba o nasze szczęście,o brak środków do życia, a co za tym idzie odsuwa od nas nudę, odbiera nam władzę nad sobą, ale z drugiej strony sprawia, że zaczynamy się buntować i konkurować z nim. Dostrzegamy absurdy i szukamy prawdy. Głód uczuć ratuje nas przed śmiercią.