Menu
Gildia Pióra na Patronite

Sen Mistrza

potania

potania

Michał Maj jest autorem bloga , na którym publikuje dość ciekawe artykuły związane z poprawą naszego życia codziennego, czerpania inspiracji i motywacji z życia. Prócz tego jest autorem książki dostępnej również jako e-book pt. „Sen Mistrza”

„Sen Mistrza” to nic innego jak książka o najmniej zbadanym stanie i największej niewiadomej w nauce, jaką jest sen. Prócz rozdziałów dotyczących rodzajów snu i jego faz można natknąć się na wiele ciekawostek z życia „wielkich” ludzi. Niestety podtytuł jest bardzo mylący (o ile można go w ogóle nazwać podtytułem) książka zachęca nas do przeczytania słowami z okładki „Sekrety twórczego snu Leonarda Da Vinci”, a o wszystkich sekretach wiadomo tylko tyle, że coś jest na rzeczy, ale jeszcze nie zostało zbadane i w sumie nie wiadomo, czy jego „twórczy sen” był naprawdę zdrowym i „twórczym” snem. Moim zdaniem autor „liznął” tylko tematu każdego rozdziału nie zagłębiając się w niego, dlatego książkę należy traktować na zasadzie ciekawostki. Jeśli ktoś interesuje się i chciałby doświadczyć „świadomego snu” to polecam darmowe internetowe poradniki, bo w tej książce można spotkać o tym wzmiankę i ogólne informacje i tak jest w sumie z każdym rozdziałem.

Plusem tej „książki” (choć powinnam pewnie napisać „poradnika”) jest lekkość z jaką autor przelewa swoje myśli na papier w sposób nie męczący czytelnika, a rozbudzający jego ciekawość. Książkę czyta się szybko i płynnie. Jej całą treść należy potraktować z „przymrużeniem oka”, gdyż wszystkich założeń i „faktów”, których stara się dowieść autor notorycznie pisząc „u Ciebie może być inaczej/ u Ciebie może nie działać” nie są w stanie potwierdzić żadne badania naukowe. Wyżej wspomniane słowa notorycznie pojawiające się w książce sprawiają, że całą jej treść traktuje się jako dobry żart autora i sposób na zarobek, bo kto z nas nie chciałby dowiedzieć się jak spać 2h dziennie i być w pełni „zdatnym” do życia? Chyba każdy, kto ma natłok pracy, a po dojściu do odpowiedniego rozdziału jest to stanowczo odradzane i opis tej formy snu wprowadza więcej wątpliwości niż konkretnych, rzeczowych informacji.

Moim zdaniem autor podjął się za trudnego zadania napisania książki o jednym ze stanów/trybów człowieka, w którym spędzamy ok. 20 lat swojego życia biorąc pod uwagę, że każde jego słowo jest raczej domniemaniem niż faktem naukowym. Każde słowo książki można podważyć, a autor nie bardzo ma jak się bronić, bo nikt dziedziny snu jeszcze dobrze nie zbadał. Książkę potraktowałabym jako „szybki zarobek” pod etykietką „cuda naukowe”. Czy w książce są jakieś przydatne informacje o poprawie „zwyczajnego” snu? Tak, aczkolwiek autor podkreśla, że te sposoby pomagają mu, a innym niekoniecznie. Czy warto przeczytać tę książkę? Na to pytanie chyba nie chciałabym odpowiadać, bo wiadomo, kto co lubi.

Więcej na: http://www.ostatni-czytelnik.blogspot.com

27 178 wyświetleń
412 tekstów
10 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!