Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ostrożności nigdy dosyć

eyesOFsoul

Jezioro szczęścia (2013)
kategoria: literatura piękna
liczba stron: 372
cena: 34,90 zł
wydawnictwo: Replika
ocena: 6,5/10

„Jeśli szczęśliwie dotarłeś nad jezioro, jesteś szczęściarzem.”[1]

OSTROŻNOŚCI NIGDY DOSYĆ

Kiedy czytam książkę, która po raz kolejny próbuje rozgryźć, czym jest miłość… Przypominają mi się słowa Andrzeja Sapkowskiego: „O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbuj zdefiniować kształt gruszki.” Trudno jest określić kształt i rodzaj miłości. Jedno jest jednak pewne… Miłość jest szczęściem, do którego chciałoby się wskoczyć i już nigdy, przenigdy nie wynurzyć.
„Jezioro szczęścia” jest jedną z tych książek, przy których złapałam oddech. Dla mnie to największy atut, jakim mogę obdarzyć powieść, która znajduje się w kategorii literatury pięknej. Często zdarza się, że historie opowiadające o miłości są spłaszczone do granic. I aż szkoda czytać książkę do końca, kiedy wie się, jakie będzie zakończenie.
Lisa Wingate, według mnie, wyszła z tego obronna ręką. Dlaczego? Jest kilka powodów. Jednym z nich są cytaty przed każdym rozdziałem. Są one świetnym uzupełnieniem historii, która jest przedstawiana zarówno z żeńskiego, jak i męskiego punktu widzenia. Co jest kolejnym plusem. Mnie rzadko zdarza się czytać książki, które są przedstawiane oczami mężczyzny. Płeć przeciwna zawsze była dla mnie zagadką. Dlatego dialog między jedną a drugą stroną jest pouczający. Ja w końcu po tym świece chodzę tylko dwadzieścia trzy lata i mężczyźni są dla mnie dalej gatunkiem z Marsa: nierozpoznani, zagadkowi, groźni.
„Jezioro szczęścia” przedstawia przede wszystkim tematy, które są bliskie kobietom i które są też trudne. Bo rozwód będący nurtem powieści, sprawia, że główna bohaterka – Andrea Henderson – szuka miejsca, gdzie będzie mogła zacząć wszystko od nowa. Kobiety już tak mają, że kiedy wszystko wali się na głowę, najchętniej spakowałyby swój dom w podróżną walizkę i wyjechały. Pozostaje zawsze tylko pytanie dokąd.
Andrea nie miała problemu ze znalezieniem takiego miejsca. Po rozwodzie, wraz z czternastoletnim synem, wróciła do swojego rodzinnego miasteczka, Moses Lake. Już od samego początku bohaterka wykazuje obronną postawę. Jej jedynym celem w życiu jest wychować syna. A to nie lada sztuka, gdy nastolatek zostaje oddzielony od ojca. Na drugim planie pojawia się Mart McClendon. Stanowczy, skryty, samotny… Jak Andrea zmaga się z demonami przeszłości.
„Jezioro szczęścia” to trochę taka międzygatunkowa powieść, która próbuje rozwikłać tajemnice wszechświata o więzach między kobietą a mężczyzną. Ponadto fabuła jest prowadzona spokojnie. Nie ma się wrażenia, że akcja w książce rozgrywa się w trzy minuty. Jesteśmy w stanie zatopić się w lekturze, bez zbędnego zachłyśnięcia treścią. Jest wiele wątków pobocznych, które budują klimat w tej książce. A o czym one opowiadają? Tego dowiecie się tylko sięgając po książkę. Ja ze swojej strony zachęcam. Bo jest to powieść pełna nadziei, która mówi, że „Tęcza życia występuje po burzy”[2] i warto na nią czekać.

_______________________
[1] Lisa Wingate, Jezioro szczęścia, Wydawnictwo REPLIKA, Zakrzewo 2013, s. 7
[2] Ibid., s. 42
_______________________
~ eyesOFsoul ©
http://recenzencki.wordpress.com/2013/10/04/jezioro-szczescia-lisa-wingate/

147 076 wyświetleń
1739 tekstów
256 obserwujących
  • 7 October 2013, 19:07

    Nie zamykaj się! Bądź otwarty na książki :D ;)
    Dobra, już nic nie mówię.

    Ale jest mi miło, że czytacie recenzje. Bo byłaby bez sensu wklejać je na cytaty, gdyby wszyscy je omijali. :)

  • Kamil Borkowski

    7 October 2013, 19:01

    "Popieram czytelnictwo. Popieram promowanie książek. Popieram wzbogacanie swojego słowotoku w nowe zwroty zaczerpnięte z książek"
    dodaj jeszcze jakieś entuzjastyczne zdjęcie w stylu jakiejś reklamy jogurtu na poniedziałek rano i możemy ruszać z kampanią wyborczą naszego nowego ruchu poparcia :D :D

    Już się zamykam;x...

  • 7 October 2013, 18:56

    Kamil, ja Cię błagam :D :D lepiej jest czytać książki. Popieram czytelnictwo. Popieram promowanie książek. Popieram wzbogacanie swojego słowotoku w nowe zwroty zaczerpnięte z książek. :D

    Recenzje przy okazji ;)

  • Kamil Borkowski

    7 October 2013, 18:53

    Może wszyscy zacznijmy pisać recenzje. Czytać i pisać recenzje. Będziemy jedną wielką recenzją. Recenzje.info. Tak nam odwali, że pierw będziemy pisać recenzję a potem czytać książkę :D

  • 7 October 2013, 18:53

    Kiedyś miałam takie marzenie - ale to było kiedyś i nieprawda.
    Odechciało mi się pisać. Lubię recenzować. :D
    Nie muszę już nawet do Biblioteki chodzić, bo książki dostarczane mam pod drzwi. ;)

  • 7 October 2013, 18:37

    Amel., jako propagatorka czytelnictwa odradzam czytanie recenzji na rzecz książek. Serio :D

    skrobek, "Fetysz" powinien Ci się spodobać. Chociaż następna w kolejności jest recenzja "Kata Hitlera" i myślę, że do tej książki bardziej zachęcę część męską ;)

  • skrobek

    7 October 2013, 18:21

    Ostatnio tu rzadko wchodzę, ale akurat teraz się zebrałem i recenzja książki "Fetysz" również wzbudziła moje zainteresowanie. Teraz pozostało tylko zaoszczędzić trochę czasu na te pozycje :)

  • 7 October 2013, 18:10

    Zaczynam być zdziwiona... To wy tu czytacie recenzje? ;)
    Kurdę, no nie mogę uwierzyć :D :D

  • skrobek

    7 October 2013, 18:07

    Brzmi zachęcająco, a szczególnie perspektywa patrzenia na życie z obu stron.

  • 7 October 2013, 14:25

    Jezioro szczęścia nie jest jakąś super książką... Ale jest napisana takim językiem, że ani się spostrzeżesz jesteś przy końcu.
    Poza tym nie jest to romans rodem z harlequina :D i mnie się podobało. :D