Hm, przeczytanie książki zajęło mi miesiąc... mimo że można uwinąć się z nią w tydzień, a nawet w jeden dzień przy braku innych zajęć. :)
Muszę przyznać, że to b. dobra książka, warta tego miesiąca. Zresztą, niech recenzją będą słowa Stephena Kinga: Czułem się tak, jakbym czytał "Buszującego w zbożu", który wyszedł spod pióra C. S. Lewisa. Pożarłem tę powieść co do literki.