Samotność Bez Nadzoru
W tym lesie stał ponury dom ...
pokryła go mgły senna toń ...
tam nocy pewnej przyszedł on ...
i spisał krwią piosenkę tą ...
Znalazłem swój ponury dom ...
drzwi otworzyłem rwą horroru ...
na ścianach w nim pająki śnią
o samotności bez nadzoru ...
Tułaczka już skończyła się ...
i potępienie przeminęło ...
czas więc zatopić się we śnie
i nie żałować w nim niczego ...
Bo piękny to ponury dom ...
bezpieczniej tu niż w matki łonie ...
na oknach w nim kotary lśnią
od złota, które we krwi tonie ...
Więc zamknij mnie w szaleństwie twym
i nie otwieraj drzwi nikomu
i nie każ stąd odchodzić mi,
bo ja jeszcze nie miałem domu ...
Znalazłem swój ponury dom ...
drzwi otworzyłem rwą horroru ...
na ścianach w nim pająki śnią
o samotności bez nadzoru.
Autor