To uczucie, gdy wygrywasz delikatne preludium na moich udach, wówczas gdy za oknem deszcz wystukuje podobny rytm. Gdy można wtopić się w jego szum a twój szept. Być omotaną przerywaną ciszą nocy, przesączoną drżeniem zapisanym na opuszkach palców.
Sylwia Pryga