Menu
Gildia Pióra na Patronite
Opowiadanie

A gdyby tak zatrzymać czas...

Sylwia P.

Sylwia P.

To już nie te sny, nie te noce, kiedy głodni siebie rozszczelniamy ciszę.
Gęsty poranek, wyciska leniwie spod powiek resztki snu. Przeciąga się jak kot. Zaczyna pachnieć ciepłym mlekiem i kawą. Nocny cień zamienia się w światło, błyszczy, mruga okiem. Spokojne jak dotąd tkanki wsi pęcznieją, pragnąc chłonąć ciepło.
Po cichu przybywają pierwsi goście. Rozpoczynają spektakl. Klaszczą im źdźbła traw i zbóż rozkołysane w takt na wietrze. Proszą się, by znów strącić z nich spokój.

Zaciągam się. Ta cząstka mnie, darowana tobie, tu teraz przepada. Między nocą a dniem. Gdzie mgliście rysują się twoje ramiona. A w nich mój miarowy oddech.

Między ciszą a ciszą kołyszą się myśli...

Sylwia Pryga.

40 784 wyświetlenia
285 tekstów
27 obserwujących