Menu
Gildia Pióra na Patronite

W sieci własnego umysłu

Te wszystkie dźwięki, szumy, głosy, myśli, słowa... uderzają w moją podświadomość z prędkością światła. Co jest realne, a czym jest fikcja w mej głowie? Ci wszyscy ludzie, czy może demony? Jakie to ciężkie... A może to tylko sen? Gdzieś w oddali widzę to słabe światełko nadziei. Biegnę do niego, przecież wiem, że tylko tak się uratuję. Im szybciej biegnę, tym dalej jestem, w końcu, gdy zmęczony i obolały ledwo się ruszam – znika. Okropny ból zrozumienia uderza we mnie gwałtownie, krzyczę. Nie słyszę swych słów, nie słyszę swych jęków. Wciąż tylko te dźwięki, te szumy: coraz głośniej, coraz więcej... za chwilę już chyba zwariuję. Nie mam już nic, została pustka. Lecz to nie ciemność, widzę przed sobą rozmaitość kolorów i barw. Są tak jaskrawe, ranią me oczy, a mimo to boję się je zamknąć. Boję się, że gdy je znów otworzę nic się nie zmieni. Boję się tej pewności. Dostrzegam w oddali jakąś postać. Ogarniający mnie strach paraliżuje me ciało. Nie mogę nic zrobić, tylko patrzeć. Wiem, że się zbliża. Zaczynam się dusić. "Nie! Odejdź! - to tylko słowa w mej głowie. Próbuję zrobić cokolwiek, jak zwierzę pojmane w pułapce, wić się w agonii, lecz nadal bez skutku. Jest już tuż obok, nie widzę wyraźnie. Chce czegoś we mnie, ten oddech zamraża me serce. Jedna chwila, minimalna cząstka sekundy i czuję to... Nagle ogarnia mnie spokój. Jest tak błogo i ciepło. I jasno. Zanim zanurzę się w świetle nieświadomości, słyszę czyjś szept: „Już wszystko dobrze.”. Zamieram z uśmiechem na ustach.

3795 wyświetleń
43 teksty
1 obserwujący
  • Albert Jarus

    28 April 2012, 00:18

    popieram poprzedników odniosłem podobne wrażenie

  • Sheldonia

    28 April 2012, 00:02

    Nie za bardzo wiem o co chodzi, bo to jest tylko w Twojej głowie... Jednak napisane dosyć ciekawie, ale przede wszystkim za krótko i bez żadnego rozwinięcia czy choćby ogólnego zarysu...