Miłość...

Tak naprawdę dziś zdałam sobie sprawę z tego, że chcę dzielić z Nim całe moje życie.
To dziś dotarło do Mnie, że jest częścią Mnie. Nie to, że wcześniej do Niego nic nie czułam. Czułam i to dużo. Tylko, że jako kobieta mam wiele wątpliwości, niepokoju. Zamiast cieszyć się z małych rzeczy, wyolbrzymiam wszystko to co złe. Potrafię zmienić jego życie w piekło na ziemi. Wiem, że on miał wiele dziewczyn, że jego związki kończyły się fiaskiem. Pomimo naszych wspólnych wad, wiem, że to ten. Wczorajszej nocy płakałam, ale ze szczęścia, bo znalazłam swą przystań. Przy nim czuje się najbezpieczniej na świecie. Pierwszy raz w życiu mam ochotę walczyć o to co teraz mam. Miłość to droga usłana nie tylko różami, ale także kolcami. Mimo, że trzeba iść na kompromis, trzeba z sobą rozmawiać. To niestety nie uniknie się wielu kłótni, ostrych wymian zdań. Jednak jeżeli uczucie jest silne i prawdziwe, to przetrwa się wszystko. Czasami najgorsze chwile są najlepszymi jakie się nam przytrafiają, bo wtedy wiemy, że walka jaka nas czeka jest tego warta.