Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zezwierzęcenie

Kasik

Kasik

Śpię ze świnią. Dosłownie. Jego świński ryj jest zawsze ufajdany jedzeniem i Bóg jeden raczy wiedzieć, czym jeszcze. Z paszczy wydziela się tak straszliwy odór, że aż zbiera mnie na wymioty. A na dodatek chrapie tak głośno, że przegonił wszystkie ptaki z okolicy. Jego grube cielsko jest żałośnie okryte ubraniami, które jakimś cudem się na nim nie podarły. Jego racice też są czymś umorusane i nawet nie chcę myśleć, co to może być.

Nasz syn jest leniwcem. Na przemian śpi albo coś przeżuwa. Najchętniej by się do mnie przyczepił swoimi brudnymi pazurami i tak wisiał. Parę raz próbował już to zrobić. Pewnie częściej o tym myśli, jednak to wymaga wysiłku, a na to nie jest w stanie się zdobyć. Nic od życia nie potrzebuje, leń jeden. A jego futro tak śmierdzi, że nawet najbardziej wytrwali wychodzą po pół minucie.
Natomiast nasza córka… z tej to dopiero bestia pierońska. Jest wężem. Ciągle wystawia ten swój oślizgły język, żebyśmy go chyba podziwiali, i udaje, że wącha. A później wije się i syczy. Na dodatek chce nas wszystkich pozabijać. Przyłapałam ją parę razy jak zaczynała się owijać wokół szyi tej świni, którą jest mój mąż. Tłumaczyła później, że jedynie chciała się do niego przytulić. Myśli, że jest przebiegła, ale ja wiem, co knuje.
Teściowa to prawdziwa czarna owca. Przychodzi do mojej szopy, jakby u siebie była, i się rządzić zaczyna. Że nie tak dzieci tresuję, że ta świnia, czyli mój mąż, źle leży, że chudzina z niego biedna, pewnie nie dokarmiam, jak należy, bo gotować, oczywiście, nie potrafię. A sama nie jest lepsza – wystarczy spojrzeć, jak sobie synusia wychowała, a ja się muszę z takim użerać. Jej mąż jest za to w miarę w porządku, choć ma kurzy móżdżek. Ciągle by dziobał w ziemi i szukał robaków. Przynajmniej nieszkodliwy jest.
Bo widzi pan, panie doktorze, nawet moi sąsiedzi to hieny! Biegają stadami, jedzą jakieś padliny i ciągle słychać ten ich przeklęty śmiech. Myślą, że są tacy zabawni, kiedy przychodzą do mojej szopy, cali umorusani krwią i jeszcze się bezczelnie pytają, czy nie chciałabym wstąpić wraz z tymi zwierzętami, z którymi mieszkam, na obiad, bo jeszcze im trochę zostało.
A zna pan, panie doktorze, te święte krowy? Te, co to namawiają wszystkich do nawrócenia, wiary w ich Boga, któremu sami wierni nie są. Co to mówią o pomocy innym, a sami wolą kupić sobie najdroższe kolczyki. Co to nakazują nam miłować bliźnich, być tolerancyjnym, a sami wyrzucają ze swojego grona każdego, który ma łaty nie po tej stronie, co powinien, albo złe mleko daje.
Ale najgorsi są ci, którzy rządzą Chlewem. Oni są ludźmi. Nie dość, że rzucają nam ochłapy, myśląc, że padniemy im do stóp z wdzięczności, to jeszcze trzy czwarte z tego nam zabierają, mówiąc, że trzeba dzielić się z biednymi. Tak, oni wydają się być osobami biednymi, powiedziałabym nawet, że szczególnie poszkodowanymi przez los. Ale to dziwne, żeby aż tylu ludzi pozbawionych było mózgu. Chociaż pewnie dzięki temu teraz rządzą Chlewem.
Czy teraz mnie pan, panie doktorze, rozumie? Proszę mi wierzyć, przy tych wszystkich zwierzętach nawet najspokojniejszy pies na świecie stałby się niebezpieczny. Co by pan zrobił, musząc je codziennie spotykać? Na pewno to samo, co ja. Bo widzi pan, panie doktorze, tak naprawdę nie śpię już ze świnią. Jestem modliszką.

32 790 wyświetleń
337 tekstów
63 obserwujących
  • Kasik

    31 January 2013, 08:23

    Dziękuję :)
    Myślę, że w niektórych momentach świnia obraziłaby się za takie porównanie ;)

  • Gaia

    27 January 2013, 20:22

    No i już inaczej ;D
    No i czekam na następne teksty, Miłego wieczoru :)

  • Kasik

    27 January 2013, 20:06

    Ależ oczywiście, już przestaję :)

  • Gaia

    27 January 2013, 20:05

    Będzie mi milej gdy przestaniesz mi paniować. Zdecydowanie.
    Ok?

  • Kasik

    27 January 2013, 19:59

    Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Bardzo się cieszę, że się Wam spodobało :)

    Pani Beato - myślę, że lepiej się śmiać, jak wiadomo, to zdrowsze jest :)

  • Gaia

    27 January 2013, 19:46

    haha...... Uśmiałam się. Jednak czy powinnam? Hm...Jestem pod wrażeniem Twojego stylu i wyobraźni. Satyra świetna. Puenta zaskakująca.
    Pozdrawiam :)

  • R.A.K.

    27 January 2013, 19:35

    Fajnie się czyta!

    Pozdrawiam :)

  • Kasik

    27 January 2013, 19:26

    O, dziękuję, cieszę się, że przypadło do gustu :)

    Również pozdrawiam :)

  • Zoeni

    27 January 2013, 19:24

    Rewelacyjne opowiadanie, bardzo dobrze się je czyta. Brawo.

    Pozdrawiam serdecznie