Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rozmowa z sumieniem

Malva

Malva

- Skoro to nie była miłość, jak powiadasz... To dlaczego ciągle, kiedy na niego patrzysz masz ochotę płakać .? Z tęsknoty za nim .? Nawet po tym, co ci zrobił i jak cię potraktował .? - zapytał uważnie się jej przypatrując ze stoickim spokojem na twarzy.

- Tak . - odpowiedziała szybko wbijając wzrok w podłogę.
- Dalej mówisz, że to nie jest miłość .?
- Tak . - powtórzyła dobitnie
- Więc jak mi wytłumaczysz to zachowanie .? - spytał uśmiechając się nieznacznie.
- Tęsknię za nim... Za jego śmiechem... Szczerością, która nawet kilka razy była bolesna... Za wszystkim, co było z nim związane, ale to nie jest miłość . - Odpowiedziała po chwili.
- Ale to wygląda jak miłość. Dobrze o tym wiesz . Czy jest coś, co powoduje, że myślisz, ze to nie jest miłość, czy po prostu próbujesz oszukać samą siebie .? - odparł nieco znudzonym głosem .
- To nie tak... Po prostu... Kiedy go pierwszy raz zobaczyłam.... Od razu mi czymś zaimponował . Potem spodobał mi się jego styl bycia, zachowanie... I to, że był taki szczery... Taki całkowicie szzczery i potrafił prosto w oczy powiedzieć ci, co o tobie myśli. I tego mi było potrzeba. Osoby, która byłaby całkowicie ze mną szczera. Która by mnie nie okłamywała. On taki był. Od razu obdarzyłam go przyjaźnią . Nie wiem, czemu... Coś w nim było takiego, że... Że od razu zaczęło mi na nim zależeć. Na tym, żeby.... Żeby się z nim kolegować . I teraz... Teraz tak się zachowuję nie dlatego, że go kocham... Ale dlatego, że mi nie przestało zależeć. I że go zawiodłam. To powoduje dodatkowy ból. Co to za uczucie .? Bo jest za silne na przyaźń i za słabe na miłość... - odpowiedizała żałosnym, błagalnym tonem.
- A może to jednak jest miłość. Ale ty jeszcze tego nie wiesz. - mówiąc to wstał z fotela i skierował się do wyjścia .
- Wiele razy już byłam zakochana, to nie jest to uczucie...
- Hahaha . Pomyśl... Przecież ta miłość, którą wcześniej czułaś to tak naprawdę było jedynie zauroczenie .? Może miłość odczuwasz własnie teraz, ale nie potrafisz tego do siebie dopuścić .? - spytał spokojnie otwierając drzwi .
- Nie... To nie może byc miłość... Nie chcę go kochać .!
- Nad swoimi uczuciami nie panujemy... - odparł odwracając się ostatni raz w jej stronę .
- Wiem o tym . Ale to nie jest miłość. Jestem... jestem... Jestem tego pewna. Chyba - dodała ciszej, żeby jej nie usłyszał .

3956 wyświetleń
36 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!