Menu
Gildia Pióra na Patronite

Noc

Siedziałem ostatnio, w środku Nocy, i zastanawiałem się skąd w niej tyle Piękna i Siły. Skąd bierze w sobie tak nieprzebrane pokłady zdolności do budzenia w człowieku rzeczy wielkich i wzniosłych, uczuć tak potężnych jak nigdy za Dnia ?

*
Siedząc na parapecie otwartego okna, plecami oparty o jego framugę, pieszcząc dłońmi lampkę wina, obserwowałem nadchodzący zmierzch. Patrzyłem jak powoli dzień przechodzi, w sięgającą aż po kres widzenia, ciemność i uzmysłowiłem sobie, że budzi się we mnie przedziwny stan, w którym myśli krążą żywiej a uczucia, poprzez duszę, zaczynają przepływać pełnym potokiem.
Zaczynam w pełni odczuwać potęgę własnego Ja. Odniosłem wrażenie, że w chwili przejścia, przez moje ciało, tej swoistej linii rozgraniczającej jasność od mroku, mój wzrok stał się prawie bezużytecznym a w jego miejsce wyostrzyły się inne zmysły i zdolności odczuwania. Siedząc tak, ciemnością przyjazną otoczony, poczułem jak napływają do mnie wciąż nowe i nowe myśli, uczucia, pragnienia. Jak wypełniam się tym, za czym nieraz, za dnia, nadaremnie dążyłem.
Wszechobecny spokój i cisza pozwalają duszy i umysłowi wydobyć to co w nas najlepsze ale zbyt delikatne by przez natłok spraw codziennych się przebić.

*
Chciałem tak, Nocą otulony, trwać aż do świtu, sycić się tymi obrazami, przed oczy duszy z mroku napływającymi, tymi uczuciami które we mnie wzbierają i duszę pieszczą.
A jednocześnie nie chciałem doczekać chwili gdy nadejście poranka wzrok prawdziwy mi przywróci zabierając uzyskaną właśnie możliwość odczuwania, którą tylko Nocą się zyskuje.
Z żalem porzucam więc okno i w ciemności domu zdążam do łóżka by tam nadal cieszyć się nowymi zmysłami, które noc tak niespodziewanie we mnie obudziła.

*
Delikatnie wodzę, opuszkami palców, po ciele ukochanej kobiety, obok mnie leżącej, wciąż od nowa odkrywam cudowny jej obraz. Co noc, zmysł dotyku, wciąż nowy jej obraz tworzy a delikatne impulsy od palców do mózgu biegnące nowy splot wyładowań w nim tworzą i nowy jego fragment pobudzają. Czuję jej zapach, niby zawsze taki sam a jednak wciąż inny, czuję jej ciepło, palce wciąż od nowa odkrywają gładkość jej skóry – budzi się we mnie coraz mocniej to uczucie, które lat temu kilkanaście w sobie odkryłem. I myślę wciąż jak można strach przed Nocą odczuwać ?

*
Wiem, że dopiero w Nocy, tak naprawdę, możemy odczuć moc i siłę naszego ducha. Kiedy wzrok nie zalewa umysłu potokiem obrazów, skupić się możemy na własnym wnętrzu - jego piękno i zdolności odkrywając. Zastanawiam się jak wielki wpływ miała Noc na naszą historię, jak wiele wzniosłych idei, pomysłów nowatorskich, dzieł niezapomnianych powstało właśnie o tej doby porze. I wspominam wciąż czasy, gdy nocą, w gronie przyjaciół, wokół płomieni ogniska skupieni potrafiliśmy tak wspaniale milczeć. Uczyliśmy się wtedy że z prawdziwymi przyjaciółmi nawet milczenie jest fascynujące. Bo wtedy właśnie umysły nasze najwspanialej rozkwitały. Cieszmy się więc nocami póki chcą nas do siebie tulić.

934 wyświetlenia
19 tekstów
2 obserwujących
  • fyrfle

    18 July 2014, 07:07

    Osobiste, ale za mało porno, tak noce w których się tulimy...bo to nie noce nas tylą.