Siedział na przeciwko niej w milczeniu i przyglądał jej sie uważnie. Miała wrażenie że przyglądania sie każdemu milimetrowi jej twarzy, skóry po kolei. Jakby starał sie zapamiętać każdy detal. Przeszył ją dreszcz. Dawno nikt tak na nią nie patrzał z taką.. czułością, zainteresowaniem. Tak sie na pewno nie patrzy na koleżankę. Możne rzeczywiście mu sie podobam? - pomyślała i poczuła jak serce zaczyna jej powoli przyśpieszać... STOP! Zatrzymała swoje myśli, gdy tylko zaczęły wybiegać za daleko. Z tego nic nie będzie, przecież rozmawiali o tym już. , „Nie szukam związku. Mogę mieć koleżanki, ale nic więcej.'’ Przecież powiedział to specjalnie żeby nie robiła sobie nadziei. Nic więcej z tego nie będzie, kumple i tyle. On nie był gotowy na związek, ona w sumie też, nie po tym co przeszła. Jej rany i uczucia były jeszcze za świeże. potrzebowała teraz spokoju i wolności a nie kolejnego.. - To głupie - przerwał nagle jej tok myślenia - Co? - spojrzała na niego z uwagą. Wciąż jej się przyglądał. - Chciałbym coś zrobić ale nie mam odwagi, boje się twojej reakcji. Czyżbym jednak miała racje? - pomyślała. Niemożliwe.. A może jednak .? Poczuła jak robi jej sie mętlik w głowie, ale nie wiedziała co odpowiedzieć. Zbliżyła powoli swoją twarz do jego, uważnie przyglądając sie jego reakcji. Nawet nie drgnął. Zawahała się duchu. - Ale nie mogę się teraz wycofać za późno już - pomyślała. Pocałowała go delikatnie w usta. Nie otwierając jeszcze oczu odsunęła się powoli. Poczuła jego dłoń na swoim policzku. Przysunął ją bliżej i pocałował jeszcze raz. -Nie miałbym tej odwagi co Ty - szepnął jej do ucha Uśmiechnęła się do niego i przytuliła. Poczuła ciepło jego ciała i bliskość, której dawno nie czuła. Kolejny mężczyzna wkracza w moje życie pomyślała.
"Miała wrażenie że przyglądania sie każdemu milimetrowi jej twarzy, skóry po kolei." - zdanie straszne przez "drugą" cząstkę czyli "skóry po kolei" całkowicie zaburza to jego szyk, dodatkowo ujmując mu sensu. Jeśli już taka "wstawka" to trochę inaczej zapisana.
Poza tym błędy interpunkcyjne raz - kropki, w tym opowiadaniu wystąpił kilkakrotnie wielokropek i raz jeszcze powtarzam i zapewne do znudzenia, że tenże "pypek" ma Trzy kropki w swym zapisie, nie dwie.