Menu
Gildia Pióra na Patronite

...::Kąt patrzenia::...

Przemio

Przemio

Po szpitalnym korytarzu, z dużym hałasem przepchano łóżko z ofiarą wypadku. Pod drzwiami do gabinetu, wciąż niewzruszenie siedziała para. W końcu nad futryną zapaliło się zielone światełko z napisem – WEJŚĆ. W środku znajdował się fotel z pozoru podobny do dentystycznego ale ten na szczęście nie miał podejrzanych narzędzi, mogących uszkodzić dziąsła. Kobieta instynktownie rozsiadła się wygodnie w fotelu a mężczyzna stanął tuż obok. Po chwili do gabinetu weszła pani doktor, która odpaliła monitorek i prysnęła zimnym żelem po brzuchu kobiety. Z zaciśniętymi zwieraczami przemówił mężczyzna:
- i co ?
- widzę – odrzekła z namysłem lekarka – widzę maleńki płód.
- mamy dzidziusia !
Cały pokój wypełniła radość a na szybach skropliły się łzy szczęścia.

(trzy lata wcześniej)

Po szpitalnym korytarzu, z dużym hałasem przepchano łóżko z szesnastoletnim chłopakiem po zapaści alkoholowej. Pod drzwiami gabinetu, wciąż niewzruszenie siedziała para. W końcu nad futryną zapaliło się zielone światełko z napisem – WEJŚĆ. W środku znajdował się fotel z pozoru podobny do dentystycznego ale ten na szczęście nie miał podejrzanych narzędzi, mogących uszkodzić dziąsła. Kobieta niepewnie rozsiadła się w fotelu a mężczyzna stanął tuż obok. Po chwili do gabinetu weszła pani doktor, która odpaliła minitorek i prysnęła zimnym żelem po brzuchu kobiety. Z zaciśniętymi zwieraczami przemówił mężczyzna:
- i co ?
- widzę – odrzekła z namysłem lekarka – widzę maleńki płód.
- k*rwa !
- pozbądźmy się tego pasożyta !
Cały pokój wypełniła przemoc a na kiblu pojawiła się krew.

W tym momencie, narrator powinien podsumować opowiadanie. Niestety jest zażenowany.

21 110 wyświetleń
173 teksty
45 obserwujących
  • mercy

    28 March 2011, 18:04

    Fajnie ukazane dwie strony medalu... jestem na tak.

  • KlauS_94

    24 March 2011, 17:11

    Dobrze ukazane. I takie prawdziwe. Ehh...

    Podoba mi się :)

    +

  • Seneka 18

    24 March 2011, 14:25

    Dwie sytuacje rozłożone w czasie w tym samym miejscu...a jakże inne emocje...