- Nie rób tego, ja naprawdę boję się o Ciebie! -Tak?! To spróbuj mnie powstrzymać! Chwycił ją za bluzę i podniósł. - Puszczaj! Proszę! Dominik opanuj się! Następnie otworzył drzwi od mieszkania i wyrzucił ją na klatkę. - Dominik! Nie!! Próbowała nie pozwolić by zamknął mu drzwi, jednak on z łoskotem trzasnął nimi. Po krótkiej ciszy było słychać tylko szczęk zamykanego zamka. Drzwi obok się otworzyły. - Co tu się dzieje o tej porze?! Co to za hałasy?! - Niech pani dzwoni po policję, on się chce zabić!
...
- Denat popełnił samobójstwo podcinając sobie tętnicę szyjną. Mietek, Mietek. Co to za czasy, nie? Młody był, miał dziewczynę i pracę... - To już nie na nasze głowy...
Wszystko jasne, widzisz by zyskać uznanie i dobre zdanie trzeba pracy i istotnego trafienia w bezdusze wolnej istoty. Zresztą jestem tego zdania, że krytyka winna rozwijać a nie zamykać w sobie i lepsze są po czasie komplementy niż razem z każdym tekstem "słodzenie".
Co do poprawiania, wolę tutaj niż zabawę na pw, w końcu właśnie takie "malutkie" błędy pokazują, ze autor nie raczył nawet drugi raz przeczytać tego co sam dodał - nie sprawdził. Gdyby to był dłuższy tekst, to jeszcze można przymknąć oko i wtedy niejednokrotnie sama nie zauważam błędów bo tekst mnie wciąga, ale jak jest krótki... trzeba się liczyć z zauważeniem błędów - choćby najmniejszych. I brodaczu... nie jestem perfekcjonistką - po prostu staram się dostrzegać to, czego autor nie widział i pomóc mu z poprawie błędu - mnie też poprawiają ;)
Dobrze, że ktoś tak poprawia, chociaż osobiście takie grzmoty wysyłam na privach ;] Heh... Mnie wciągnęło tak, że nie zauważyłem nawet tego wszystkiego Ty cholerna perfekcjonistko ;]
"- Nie rób tego, ja naprawdę boję się o Ciebie!" - zmieniła bym składnie na np.: " - (...), ja naprawdę się o Ciebie boję!" Ponadto: Zgubiłeś odstęp po myślniku: "-Tak?!" Zbędny drugi wykrzyknik, on nic nie daje: "Nie!!" "Próbowała nie pozwolić by zamknął mu drzwi, jednak on z łoskotem trzasnął nimi." - straszne zdanie. Ponadto na pewno miało być tam "mu"? Z tą cząstką te zdanie nie ma całkowicie sensu. Ciąg dalszy śmiesznie zaburza wypadkowość, dla mnie brakuje gdzieś między tym zdania.
Co do drugiego "akapitu" - jest dobry ;)
Temat można byłoby bardziej rozwinąć, a tak? Osobiście nie odczułam niemalże żadnych emocji i gdyby nie ostatnie zdanie pierwszego "akapitu" musiałabym się chwilę zastanawiać o co chodzi. Krótkie, z niewielkimi błędami. W sumie... Pisz dalej, masz dobre pomysły ;)