Menu
Gildia Pióra na Patronite

Szarość cz.3

Jago

Jago

Kolejny dzień. Kolejny raz otwieram szeroko oczy. Czy aby na pewno jest to kolejny dzień. Tu przecież nie ma nocy.
Jest tylko jasność, kolory, mgła. Cholerna, biała mgła. Zaczyna mnie przerażać. Nawet jestem w stanie stwierdzić że tęsknie za ciemnością. Nie pojawia się gdy zamknę oczy.
Czas tutaj leci inaczej. Co się dzieje. Z dnia na dzień coraz bardziej boli mnie głowa. Jednak kolory się wyostrzają jeżeli to w ogóle możliwe. Patrzę w górę i widzę
tylko biała pustkę. Nie wiem który to dzień ale zaczynam wyczuwać kiedy zaczyna znikać to białe widmo. Wstając widzę szare sylwetki za ścianą już lekkiej mgły. 6 istot teraz już zupełnie
wyraźnych stoi twarzami w moją stronę. Smukłe niebieskie postacie. Co śmieszne bez ubrań. Widziałam tu już dość stworów tutaj ale jeszcze nigdy nic przypominającego ludzi. A raczej kosmitów.
Podszedł do mnie jeden i podał mi rękę.
-witam-głos jak z tuby.
Podałam rękę i przypatrywałam się reszcie. Czułam, że nic mi nie grozi.
-Kim jesteście?
-Jesteśmy tu by dokończyć eksperyment- dopiero teraz zorientowałam się że mają fioletowe oczy a ich źrenice są żółte. Wcześniej przypominały diody.-Jednym z głównych powodów wybrania Ciebie
było to, że jako jedyna jesteś odporna na szok. Większość osób typowanych ledwo przebiła się przez barierę i musiała byc transportowana z powrotem z powodu drętwienia, inni mieli pierwsze objawy szoku.
Nikt nawet nie dał rady otworzyć oczu. Poza Tobą.
Poczułam rumieńce na twarzy. Choć nie jestem pewna czy bezproblemowo przeszłam przez barierę. Głowa chciała mi eksplodować.
-Spójrz, pod drzewem leży Twój śpiący jeszcze towarzysz. To właśnie o niego tu chodzi. Jest jednostką która obumarła, znalazła się tu i ma możliwość powrócenia do normalnego życia. Jest jednak pewna rzecz o której powinnaś
wiedzieć. Sirius jest jedyny w swoim rodzaju. Był człowiekiem a po przejściu tutaj dostał półduszę. Kiedy Dr odnalazł to miejsce było puste, poza energią duszy. Nie wiemy do końca jak działa. Wiemy, że z pewnością nie zadziała tutaj.
Dlatego tu jesteś. Musisz go ściągnąć na Ziemię. Twój czas się kończy.

Nie wiem jak. To było jak sen. Powoli traciłam świadomość. Ledwo docierały do mnie słowa. Trzymałam się za głowę chcąc tylko by to się skończyło. Coś mówiło wewnątrz mnie co mam zrobić. Ktoś wystukiwał we mnie polecenia.
Położyłam dłoń na twarzy śpiącego Siriusa. Zakryłam jego oczy. Przykucnęłam i zaczęłam się skupiać całą siłą woli.
Blask. Nie pochodził z nikogo z nas tylko z drzewa. Ktoś widocznie chciał byśmy się pod nim pojawili. Zdumiona. To jedyne co wtedy czułam.
Później widziałam już tylko różowe wstęgi, oplatające nasze postacie.
Szybowaliśmy. Gdzieś poza ciałami.

Znów otwieram szeroko oczy lecz zmienia się wszystko w to co nie było mi nigdy obce. Szarość. Ściągam hełm, odsuwam lampę i wychodzę z pomieszczenia Doktora.
Jakby u początku kolejnej podróży. Coś się zmieniło, coś nie pasuje. Skąd taki szum. W pomieszczeniu wszyscy pracownicy gramolą się chaotycznie do jednego wejścia.
jakiś blady chłopak leży odłączany od rurek. Wszyscy witają go. Jest przytomny.
Co się dzieje... ?
Co się dzieje...?
Nie rozumiem zupełnie nic. Nie pamiętam już prawie kim jestem.
Co się dzieje wciąż powtarzam. Nagle wszystko mnie przytłacza. Moja klatka piersiowa staję się moją torturą.
Krzyczę. Zsuwam się. Tracę przytomność. Ktoś się zbliża.

Ciemność. Patrzę przed siebie lecz dopiero po chwili dostrzegam rozmazaną kobietę nade mną. Ma niepewny wyraz twarzy. Podaje mi rękę.
-może się przejdziemy?
-z chęcią, może ktoś powie mi do diaska co się stało?
Wyszłam ze szpitalnej sali i skierowałam się do wyjścia. To był zwykły szpital. Tyle że chyba tylko ja się tam znajdowałam i ta kobieta. Nie było innych pacjentów. Wychodząc widziałam puste sale.
Starsza blondynka. Na oko miała już pięćdziesiątkę
-Lauro. To co teraz Ci opowiem będzie nieprawdopodobne lecz prawdziwe. Czy jesteś w stanie wysłuchać mojej opowieści?-nie czekając nawet na odpowiedź kontynuowała a ja podążałam za nią na szpitalnym parkingu-
Otóż jakieś parę dni temu poddaliśmy Cię eksperymentowi. Nie wiedziałaś o nim nic a jednak się zgodziłaś. Pewien chłopak zapadł w śpiączkę. Doktor Kornelius chciał wybudzić chłopaka i przy okazji zbadać swój wynalazek. Aby go uruchomić trzeba było
umieścić w środku jakąś jednostkę. To wszystko co widziałaś było dziełem doktora. Wszystko było nieprawdziwe jedynie Sirius. On jednak nie pamięta swojego poprzedniego życia. Przed wypadkiem ponieważ kiedy wkroczył
w cybernetyczny świat stało się parę nieprzewidzianych rzeczy. Złoża energii skumulowały się w jego wnętrzu i jego ciało dostało silnych drgawek. Kiedy go obudziliśmy zmienił mu się kolor włosów, oczu. Nie jest do końca człowiekiem.
W środku ma obcego który się z nim połączył. Zupełnie tak jak z Tobą. Nikt nie przypuszczał, że to co stworzył doktor, starannie projektując każdy detal zostanie odwiedzone przez istotę nie z naszego świata.
Pojawił się gość który nie był żywy. Zmienił wszystko. Podczas poddawania cię eksperymentowi nikt nie przypuszczał, nikt nie miał pojęcia że kontrolując wasze umysły i umieszczając waszą świadomość w cybernetycznym świecie pojawi się to COŚ.
Zbadaliśmy was. Macie na ciele kolorowe symbole. Przemieszczają się. Nikt nie wie jak to działa. Każdy chce was dostać. Laboratorium jest zniszczone. Po waszym powrocie wszystkie kable się przepaliły.
Czeka was teraz wiele badań. Teraz gdy również Ty się obudziłaś.-Weszłam do samochodu słysząc jeszcze-Jedziemy na wyspę, z tyłu na siedzeniu jest prezent dla ciebie.
szybko uporałam się z opakowaniem i znalazłam lusterko.

3437 wyświetleń
51 tekstów
1 obserwujący
  • Albert Jarus

    20 December 2011, 14:30

    No właśnie, i tym stwierdzeniem potwierdziłeś moją teorie :) dziękuję serdecznie :)
    Trzymam kciuki, będzie dobrze.

  • Jago

    20 December 2011, 13:52

    Niestety jestem leniwą osobą, błędy zostaną pomimo to poprawione. Muszę także włożyć w te opowiadania więcej opisów no i oczywiście to dopiero początek. Postacie dostaną moce itd. Mój język pisania mnie nie zadawala tak więc zostaną poprawione nie tylko błędyn ortograficzne,stylistyczne ale także zmienię trochę język.
    Bardzo dziękuję za wyrozumiałe komentarze. Jest to dla mnie ogromna zachęta do dalszego pisania

  • Albert Jarus

    20 December 2011, 12:09

    Nie lubię czytać o takich science fiction, ale Twoje bardzo mi się podoba.

  • Sheldonia

    19 December 2011, 17:45

    Czytam nadal i wciąż podoba mi się podoba. Opowiadanie jest naprawdę ciekawe i wciągające.
    Jednak musiałabyś trochę popracować nad tym tekstem, bo są błędy. Na przykład: małe litery zamiast dużych, brak spacji w dialogach, brakuje przecinków...
    Pozdrawiam:)