Menu
Gildia Pióra na Patronite

Czekanie...

poranna

poranna

- Daj mi tylko dwa tygodnie, proszę.
- I myślisz, że to coś zmieni ?
- Nie wiem, ale proszę, daj mi ten czas, ostatni raz...proszę...
Wiedziała, że ulegnie, zależało jej na nim, przecież go kochała...Ale taka naiwność ? Czuła, że to się dla niej źle skończy, nie można pozwalać komuś tak manipulować sobą.
- Jeżeli uważasz, że to ma jakiś sens, to masz ten czas. Nie chcę kiedyś usłyszeć, że nie dałam ci szansy, chociaż wiem, że żadnej szansy nie ma.
Tak, wiedziała, była pewna, nic z tego nie wyjdzie. Tyle razy miała nadzieję, teraz też, ale nie chciała w nią uwierzyć, bała się bólu, jaki po niej zostanie i kolejnego rozczarowania. Nie myśleć, nie czuć, tylko przeczekać. Albo z nim albo bez niego, życie i tak pędzi do przodu, jakoś sobie wszystko poskłada. Nie można wiecznie trwać w zawieszeniu. Każda decyzja będzie dobra, bo skończy się oczekiwanie i niepewność, która potrafi zatruć każdą chwilę...
Pragnęła aby te dwa tygodnie minęły jak najszybciej, nie ważne co się wydarzy, niech tylko wreszcie skończy się to czekanie...

638 wyświetleń
10 tekstów
0 obserwujących
  • Albert Jarus

    15 December 2011, 09:54

    Z pewnością :)
    Czekam

  • poranna

    13 December 2011, 22:35

    No cóż, może następnym razem wyjdzie lepiej...

  • Albert Jarus

    13 December 2011, 22:11

    Nie wiem czy czytelnik aby na pewno chce mieć własną wizję, jakby chciał to by sam pisał.
    Poza tym podeście bohaterki jest niespójne. Daje jakąś szansę z przekonaniem ze to nie ma sensu... Odebrałem to dość oschle. "A jak chce to niech coś tam robi mi i tak to zwisa" To albo zależny i starają się oboje albo mówi się koniec. Co po tych dwóch tyg. miałoby się stać żeby zmienić to czego ona nie zamierza zmieniać.
    Wolałbym abyś ubrała to w treść, wtedy ciekawiej by się nam rozmawiała. Bo czuję że odbieram ten tekst zupełnie inaczej.

  • poranna

    13 December 2011, 18:32

    Masz rację, to są tylko emocje, i rzeczywiście mogą być niezrozumiałe dla czytelnika. Zakładam tylko, że czasami nie musi być coś dokładnie, dosadnie okreslone, tylko takie właśnie ogólnie zarysowane. I wtedy można dopasować to do własnej "wizji" ;)

  • Albert Jarus

    13 December 2011, 16:43

    Jakoś coś tak nie bardzo zrozumiale. Takie nieskładne wyrzucenie z siebie emocji. Nie wiem, ale jako dla czytelnika powinnaś to ubrać w jakąś treść. Dwa tygodnie, czekanie nie wiadomo na co, da szansę nie da, ból.