Menu
Gildia Pióra na Patronite

Sen

Secret_Claire

Secret_Claire

Był deszczowy wieczór. Lena siedziała w pokoju w zastanowieniu, co ma robić. Zmęczona w końcu zasnęła.
*
Śniła się jej piękna, słoneczna polanka. Wszyscy byli szczęśliwi. Nawet jej przyjaciel Damian był w jej śnie. Tulił ją, próbując mówić jej, że nie jest potworem. Dziewczyna jednak upierała się.
-Mówiłem Ci... Ile razy mam to powtarzać?- zapytał ją łagodnie
-Ja też Przecież to ogromne ryzyko.- stwierdziła smutno.
-Przecież kocham Cię jak siostrę, nigdy nie opuszczę.
-No właśnie.
-Hm? Nie rozumiem?
-Nie dasz mi odejść, pokierować swoim życiem. Chyba słyszałeś to powiedzenie? "Jeżeli kogoś kochasz daj mu odejść"- powiedziała z lekką irytacją Lena
-Ale wiesz dobrze, że bez Ciebie nie mogę żyć. Dosłownie.
-To poleć ze mną. Ja tu nie wytrzymam.
-Nie- zaprzeczył szybko przyjaciel.
-Posłuchaj mnie: Ja nie chcę Ciebie opuszczać tylko tą rodzinę
-W ten sposób opuścisz mnie.
Rozmowa przerwała się. Lena siedziała na trawie parząc się na nią. Po chwili ukazały się ciemne chmury. Zza horyzontu pojawił się czarny i potężny smok, który zaryczał gniewnie. Dziewczyna i jej przyjaciel stanęli i spoglądali się na potwora zamieniającego się w mężczyznę.
-Aaron- syknął Damian.
Jego przyjaciółka stała jak słup.
-Mówiłem, ze kiedyś wrócę, więc o to i ja.-powiedział ojciec Leny.
-Lena! Szybko! Budź się!- rozkazał przyjaciel. Dziewczyna stała jak słup.
*
W tym czasie chłopak obudził się i pobiegł do pokoju Leny. Dziewczyna wierciła się w łóżku. Przyjaciel próbował ją obudzić, krzycząc jej imię. Bez skutku. W końcu zaczął trząść nią, co podziałało.
-Co jest?- zapytała z przymrużonymi oczyma
-Uff...- odetchnął z ulgą przyjaciel.
Oboje uśmiechnęli się do siebie.
-Wszystko ze mną w porządku. W jak najlepszym.....- stwierdziła zgadując jego myśli.
Damian uśmiechnął się szeroko.
-To dobrze, bardzo dobrze.- stwierdził

18 080 wyświetleń
114 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!