Masz rację, tutaj nie ma pocałunków. Myślałem o tym najwyraźniej. Yyy… 😊
Ach ta czerwień... I czerwień, i wino, i dzwon z jęzorem, i jeszcze ta cisza, co ucisza. Wpadłem przez nie w szklankę z księżycem, pełną daleko posuniętych bezeceństewek. 😅
Onejka dziękuję, malowałam na potrzeby pewnego projektu😉
Maxiu, to tzw proza poeztycka, coś właśnie na pograniczu wiersza i opowiadania. Mam tutaj kilka takich tekstów. Co do szminki, to są teraz takie cuda, że nic nie czuć i śladu nie zostawiają. Ale tu nie ma mowy o całowaniu 🤔 A peelka ma być tu kusząca, czy dużo symboli- nie wiem. Jestem po tej samej stronie co ona, więc niektóre czynności są odruchowe 🙂
A widzisz, skoro nie ma a o nich pomyślałeś, coś w tym musi być 😉 A takie bezecenstwa to i ja lubię, więc na zdrowie!
Masz rację, tutaj nie ma pocałunków. Myślałem o tym najwyraźniej. Yyy… 😊
Ach ta czerwień... I czerwień, i wino, i dzwon z jęzorem, i jeszcze ta cisza, co ucisza. Wpadłem przez nie w szklankę z księżycem, pełną daleko posuniętych bezeceństewek. 😅
Onejka dziękuję, malowałam na potrzeby pewnego projektu😉
Maxiu, to tzw proza poeztycka, coś właśnie na pograniczu wiersza i opowiadania. Mam tutaj kilka takich tekstów. Co do szminki, to są teraz takie cuda, że nic nie czuć i śladu nie zostawiają. Ale tu nie ma mowy o całowaniu 🤔 A peelka ma być tu kusząca, czy dużo symboli- nie wiem. Jestem po tej samej stronie co ona, więc niektóre czynności są odruchowe 🙂
Szminka na ustach kobiety przy całowaniu to coś okropnego, wrażenie jakby całować mydło, ale takie usta pieszczą oczy za to. 😊
Tekst z pogranicza liryki, ładny ale zbyt symboliczny jak na mój gust, wiadomo. Przede wszystkim za krótki. 😉
Piękna akwarela !