Zrzuciłem z konia jeźdźca w białej szacie. Patrzę w jego lodowato nieruchome oczy i widzę... strach? Co teraz będzie? Uśmiał się, stojący opodal koń... trupio blady...
Tak, to obraz czwartego jeźdźca, ale miałem na myśli ogólnie śmierć, codzienną , odważną walkę człowieka o swoje życie, o życie bliskich... Miło mi, że Cię zainteresowała moja myśl. :)