Jeżeli nie jest zestawem.. To jak nazwiesz to, kiedy szczyt jest równy zeru.. przykład? np. Ludzie, którzy są ze sobą ponad 20 lat.. Tam emocje nie są już takie intensywne, jak u ludzi, którzy np. są ze sobą rok po ślubie. I to nie to, że po prostu miłość się wypaliła itp. Tylko emocje straciły swoją intensywność, co nie znaczy że ich nie ma.. Dajmy na to.. młodzi ludzie, kiedy spacerują.. splatają swoje dłonie.. rozmawiają.. skupiają się na sobie.. a starsi ludzie.. w tej samej sytuacji.. często nawet nie rozmawiają ze sobą.. tylko idą, już nawet nie trzymając się za ręce.. co nie znaczy.. że się nie kochają.. po prostu emocje zmieniły swoją wartość. Ale są dalej.
W moim mniemaniu miłość jest nie tyle co zestawem emocji , a po prostu szczytem . Tak mi się wydaje. Jest ponad wszystkim dlatego może sprawiać takie wrażenie.
Jak to co.. emocje.. pozytywne, negatywne... im więcej pozytywnych, tym lepiej.. chyba to oczywiste.. Miłość, to także świadomość.. odpowiedzialność.. Jeżeli miłość byłaby uczuciem.. to nie trwała by długo.. dlatego.. ludzie może, mylą zakochanie z miłością.. i śluby są brane pod wpływem właśnie emocji.. a nie z rozsądku.. lub nie wiem, to temat rzeka.. ale na pewno miłość, to nie uczucie.. tylko zbiór uczuć.. i zachowani i spostrzegania.. Dojrzała miłość.. to taka.. w której zawarte jest wszystko i wszystko bierze się na klatę.. a nie liczy tylko dobre chwile.. :) ale to tylko moje zdanie : )
Wszystko jest stanem umysłu, definicje ktoś wymyśla interpretacje tworzymy sami. Są schematy których nie da się zmienić. Czym jest miłość, nie wiadomo.. ale na co się składa miłość.. widome. :)