Zbyt często jest tak, że dopóki człowiek żyje, nie dostrzega się jego rzeczywistego piękna i wartości... jesteśmy ślepcami zbyt często... Dopiero śmierć, otwiera nam oczy na piękno duszy, która właśnie straciła mieszkanie...
I tak się właśnie dzieje Iwonko to jest tak samo jak ze zdrowiem dopóki jesteśmy zdrowi nie zauważamy tego czyniąc czasem coś wbrew niemu ,a dopiero choroba uświadamia nas jak cenną rzecz tracimy -pozdrawiam cieplutko a myśl zabieram jako perełkę bo warta jest tego :)
Może kiepsko, myśl ujęta. Dostrzegam jednak u siebie, ze gdzieś w codzienności traci się kontakt, a może zwyczajnie nie pamięta o osobach spotkanych w swoim życiu, a po ich odejściu gdzieś więcej ich jest w myślach i pamięci. Przynajmniej ja tak mam.