Tak sobie (czasem) myślę Panie Jezu, czytając dzisiejszą Ewangelię, że...nie dogodzisz człowiekowi...Wiesz o co mi chodzi? (Uśmiechasz się...)
Ale żeby nie było, w oczy mi dzisiaj się rzuciło... ;)
"Człowiek nie może niczego nauczyć drugiego człowieka, może mu tylko dopomóc w wyszukiwaniu prawdy we własnym sercu" ... Znasz niejakiego Augustyna? ;)