(z Tobą - moje rozważania)
"Bóg Zbawicielem, pełnym miłosierdzia"
"Bogactwo Słowa"...
Tylu słów można by uchwycić się dzisiaj...
A można pobyć z krótkim wezwaniem...
"Bóg Zbawicielem, pełnym miłosierdzia"
Twoja "pełność" mnie przerasta, a jednocześnie uspokaja...Nie ma drugiej, takiej osoby jak Ty - Panie Jezu, wciąż pełnej miłosierdzia...
Wypełniony, pełen miłosierdzia...
Nieskończony...Pełny miłosierdzia...
Człowiek wielokrotnie zawiedziony - odpada, wymięka, dystansuje się, zamyka serce...
A Ty...
Pełny miłosierdzia...Czekasz...Nie pospieszasz, nie uciekasz...
Patrzysz...Towarzyszysz...Uśmiechasz się, a innym razem smucisz... Tak bardzo chcesz być blisko człowieka...
Nie chcesz ofiary - Ty jesteś Zbawicielem...
Uczysz miłości (życia) każdego, kto się "nie zamyka"...
Mówisz: "...znajdzie mnie ten, kto mnie szuka"
Herbata? (Uśmiechasz się...)
To był dobry dzień...
Autor