Menu
Gildia Pióra na Patronite

Z kolei na lotnisko... Każdy ma prywatny pas startowy, jeden, niepowtarzalny.. aczkolwiek.. Z głową w chmurach czy też nieco niżej mijamy wiele lądowisk, opcji ciekawych, wygodnych, pewnych, a kiedy indziej mniej bezpiecznych przystani.. Lądujemy, znów startujemy, trasa docelowa trwa. Nie tylko nasza odwaga, głupota czy też wiara w drugiego człowieka, ale wiele splotów sytuacyjnych kieruje nas na którąś z dróg kołowania.. Podejmowana decyzja to ryzyko - bywa ono tak różne, że nie zawsze musi udać się wylądować w jednym kawałku, aby odbyć np. miłe wakacje edukacyjne. A gdy już zdarzy się, iż rozpadniemy się na części powstaje pytanie - skoro sami nie będziemy w stanie pozbierać się do kupy gdy silnik i skrzydła leżą obok to czy trafi się dar losu, który to dla nas i za nas wykona..?

4187 wyświetleń
66 tekstów
23 obserwujących
  • Samotna_Dusza

    7 February 2016, 21:07

    No wisz..mówi sie kunka.. ;) , ży nikórzy to jusz z ni jednygo pieca chlyb żorli..ja tam ni wim, ale chyba lypszy tyn nałók łobżarlestfa jok chlonia..duży pożyjosz..i pojysz!
    hmm...
    DO PICA MORSZ!

  • Samotna_Dusza

    7 February 2016, 10:39

    Ni sprawdzał ino, bo "pewno", ale uznoł, że na pewno? Oj Bolo.. ;)
    Wisz co? Lepi rzuć te Tfom pasyje i tylo.

  • Samotna_Dusza

    6 February 2016, 23:25

    Same loty powiadasz ;) A może z Piechocino preparowane, bo jako łóna podobnia brzmi jak Ty ino! ;)

  • Samotna_Dusza

    6 February 2016, 23:16

    Ja niby też jeszcze nie byłam. Niby.. ;)