ja już "pozbyłam" się "kucharza"! jest mi dobrze! ale myślę o innych, sondażami kierując się i zwierzeniami zawiedzionych tekst może i wesołkowaty, ale wesoło nie jest... pozdrawiam
Nicola, no to nie ma wyjścia, "kucharza" trzeba odesłać na kurs albo do szkoły. Jeśli problem jest innej natury to do terapeuty. Dla wstydliwych lub leniwych pozostaje literatura i rozmowa. Najczęstszym powodem nieumiejętności jest zły sposób myślenia, czyli myślenie jedynie o sobie. Brak empatii.
Krysiu, dziękuję w imieniu koleżanek, jak im się poprawi, to Cię poinformuję a uprawnienia mogłabyś zdobyć! To mogłoby wiele zmienić na tym coraz mniej starannie "uprawianym" polu. Miłego :)