Nie chodziło mi o dosłowne rozumienie słowa "Wypijmy". Myślałam raczej o tym, że przez poszczególne decyzje, wydarzenia, uważamy, że przyszłość nie jest dla nas, że jest stracona. Dlatego właśnie, wciąż myślimy o przeszłości. Wracamy na rozstaje dróg. I tutaj ironicznie pojawił się toast. Wspominanie dawnych błędów. O tym mniej więcej myślałam. :)