chciałam powiedziec nie wszyscy.. ja nie wierze. ale po przeczytaniu słow Pana Szymona jakos juz nie wiem co myslec.. z jednej strony fakt nie wierze.. ale z drugiej, przecież się modlę.. więc niby po co..? może dlatego, że tak mnie nauczono.. a może dlatego, że jednak w jakimś stopniu w niego wierze.. temat Boga, zawsze bedzie dla mnie tajemnicą i nigdy Go nie zrozumiem.. myśl sama w sobie, prosta, ale ukazuje realia i jest prawdziwa. dlatego plus.
I o to chodzi...o samodzielne myślenie, o wykorzystanie tego co w kościele się nazywa "sumieniem i wolna wolą". Jeżeli mam w cokolwiek wierzyć, poddać się jakimś prawom, nakazom i zakazom, to chcę to zrobić świadomie i dobrowolnie. A nie na zasadzie "kija i marchewki" jak sobie tego życzą religie czy inne światopoglądy... Tobie też duży PLUS za próbę pojęcia tego...
Wszyscy wierzą w boga? Ciekawe... Ja np. nie wierzę. I wiele innych osób które znam też nie. Dalej uważasz, że wszyscy? A ateiści? Jak dla mnie stwierdzenie, że wszysy wierza w boga jest nie prawdziwe.
Wiesz, spór o to czy Bóg istnieje czy nie istnieje nigdy nie zostanie rozwiązany, choć tak na prawdę już został rozwiązany na korzyść "Boga" ( możesz go nazwać inaczej, nie jest ważne jak )....Ateiści na dowód braku Boga przywodzą fakty podlegające prawom przyrody, fizyki, chemii czy jeszcze innym. Dla nich to dowód braku Boga...wierzący zaś, przynajmniej Ci bardziej światli i wykształceni, wywodzą istnienie Boga z anomali nie podlegających tym wszystkim prawom. Dla nich to dowód istnienia Boga...Obie strony niezauważają jednak pewnej zależności, zależności wspólnej dla obu stron....Jeżeli chcesz bym uwierzył iż Bóg nie istnieje to wytłumacz mi kto stworzył i wymyślł, lub w jaki naturalny sposób powstały te wszystkie prawa i zależności przyrody, fizyki, chemi czy innych dziedzin....To tutaj kryje się klucz do poznania czy Bóg istnieje czy nie...tutaj też kryje się moje rozumienie Boga....
Dla ateisty są to prawa natury, fizyki, prawa matematycze czy... prawa administracyjne :] I nie mają nic wspólnego z bogiem. Ateista w boga nie wierzy i niech Ci się nie wydaje, że jest inaczej.
Tak wynika... ateizm jest odrzuceniem samego słowa "Bóg" i całej otoczki tego słowa wynikającej z różnych religii i wiar... nie jest odrzuceniem wartości i sił napędowych świata. A własnie te wartości i siły są, w różnych religiach, nazywane "Bogiem i prawami boskimi"...