Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wszyscy wierzą że Bóg jest miłością...
Wszyscy wierzą w Boga...
a tak mało miłości na ziemi...

14.12.2009.

Reasumując punkty i opinie muszę zauważyć że, nadal dla wielu ludzi, forma jest ważniejsza niż treść....

174 182 wyświetlenia
2682 teksty
247 obserwujących
  • michaśka

    17 March 2010, 23:48

    chciałam powiedziec nie wszyscy.. ja nie wierze. ale po przeczytaniu słow Pana Szymona jakos juz nie wiem co myslec.. z jednej strony fakt nie wierze.. ale z drugiej, przecież się modlę.. więc niby po co..? może dlatego, że tak mnie nauczono.. a może dlatego, że jednak w jakimś stopniu w niego wierze.. temat Boga, zawsze bedzie dla mnie tajemnicą i nigdy Go nie zrozumiem.. myśl sama w sobie, prosta, ale ukazuje realia i jest prawdziwa. dlatego plus.

  • Irracja

    20 December 2009, 23:41

    I o to chodzi...o samodzielne myślenie, o wykorzystanie tego co w kościele się nazywa "sumieniem i wolna wolą". Jeżeli mam w cokolwiek wierzyć, poddać się jakimś prawom, nakazom i zakazom, to chcę to zrobić świadomie i dobrowolnie. A nie na zasadzie "kija i marchewki" jak sobie tego życzą religie czy inne światopoglądy...
    Tobie też duży PLUS za próbę pojęcia tego...

  • Justire

    12 December 2009, 21:47

    Ateista, czy agnostyk w Boga nie wierzą.
    Ja w sumie też nie.
    Czemu wyklnie? Ja bym chętnie porozmawiała ;).

  • Claire

    12 December 2009, 17:25

    Wszyscy wierzą w boga?
    Ciekawe...
    Ja np. nie wierzę. I wiele innych osób które znam też nie.
    Dalej uważasz, że wszyscy?
    A ateiści?
    Jak dla mnie stwierdzenie, że wszysy wierza w boga jest nie prawdziwe.

    [-]

  • 9 December 2009, 16:25

    Jasne, pisz :)

  • Irracja

    9 December 2009, 16:21

    Czy pozwolisz że odpowiem na "priva" ?

    Coś mi się wydaje że nasza dalsza dyskusja, w tym miejscu, może zaowocować wyklęciem Nas obu ze społeczeństwa....

  • 9 December 2009, 16:17

    Tu nie chodzi o spór nad istnieniem boga lecz o Twoje rozumienie ateizmu.

    Pytasz skąd wzięły się te wszystkie prawa...
    A ja się pytam-Ciebie na przykład, skąd wziął się bóg?

  • Irracja

    9 December 2009, 16:12

    Wiesz, spór o to czy Bóg istnieje czy nie istnieje nigdy nie zostanie rozwiązany, choć tak na prawdę już został rozwiązany na korzyść "Boga" ( możesz go nazwać inaczej, nie jest ważne jak )....Ateiści na dowód braku Boga przywodzą fakty podlegające prawom przyrody, fizyki, chemii czy jeszcze innym. Dla nich to dowód braku Boga...wierzący zaś, przynajmniej Ci bardziej światli i wykształceni, wywodzą istnienie Boga z anomali nie podlegających tym wszystkim prawom. Dla nich to dowód istnienia Boga...Obie strony niezauważają jednak pewnej zależności, zależności wspólnej dla obu stron....Jeżeli chcesz bym uwierzył iż Bóg nie istnieje to wytłumacz mi kto stworzył i wymyślł, lub w jaki naturalny sposób powstały te wszystkie prawa i zależności przyrody, fizyki, chemi czy innych dziedzin....To tutaj kryje się klucz do poznania czy Bóg istnieje czy nie...tutaj też kryje się moje rozumienie Boga....

  • 9 December 2009, 16:02

    Dla ateisty są to prawa natury, fizyki, prawa matematycze czy... prawa administracyjne :]
    I nie mają nic wspólnego z bogiem.
    Ateista w boga nie wierzy i niech Ci się nie wydaje, że jest inaczej.

  • Irracja

    9 December 2009, 15:59

    Tak wynika...
    ateizm jest odrzuceniem samego słowa "Bóg" i całej otoczki tego słowa wynikającej z różnych religii i wiar...
    nie jest odrzuceniem wartości i sił napędowych świata. A własnie te wartości i siły są, w różnych religiach, nazywane "Bogiem i prawami boskimi"...