...wiesz co? Ja chyba jednak nie potrafię nienawidzić. Może jestem na to za dobra. Ale lubię czuć, że nienawidzę, bo wtedy, oszukując sama siebie, powoduję, że moje serce choć przez chwilę może poczuć się trochę lepiej i zapomnieć, choć na pare minut. Nienawiść jest destrukcją dobrych chęci, a moje się gdzieś ulotniły. Chyba wybiorę dobro dla mojego serca, bo tylko tak, mogę mu pomóc. A Ty? Opuść moje serce, proszę, bo tylko tym sprawisz mi ulgę...