Wielu ludzi pragnie nieśmiertelności. Ja pytam się dlaczego? Ze strachu przed śmiercią? A może nie chcą zostawić tego co mają? Czy oni nie rozumieją że żyjąc wiecznie człowiek będzie również odczuwał ból? Wszyscy starzy przyjaciele umrą, nowych będzie poznawał ze świadomością że oni zginą a on będzie dalej trwał... Taki człowiek będzie czuł ból straty więcej razy niż by chciał i będzie musiał z tym bólem żyć.
A może chodzi o strach przed zmianami? Jeśli chcemy być nieśmiertelni, to wraz z nami nieśmiertelne ma być wszystko inne. Wszystko wokół byłoby wtedy ciągle wieczne. Nic by się nie zmieniło. To przerażająca wizja, a i "nieśmiertelność" byłaby niczym innym jak tylko ciągle tym samym życiem.