Jakież znowu szaleństwo? To tak jak z miłością partnerską. Dostajesz nasionko, sadzisz je i pielęgnujesz, żywisz, dbasz. Aż wyrośnie drzewo i będzie mogło owocować. Są korzenie, wchody słońca, ale też cień. Wspaniałą rzeczą kochać jest, a nie szaleństwem. Pozdrawiam.