Menu
Gildia Pióra na Patronite

wieczór był chłodny, siedzieli na dużym kamieniu, to ona pierwsza wieęła go za rękę, tak naturalnie, jakby ta ręka zawsze do niej należała, a on odchylił do tyłu jej twarz i mocno pocałował, jakby całowali sie zawsze i jakby nikt inny tego nie robił. A potem decyzja przyszła tak nagle, że nie było odwrotu ani zastanawiania sie, ani wyboru, ani zgody, ani niezgody, wszystko działo sie tak, jakby od zawsze byli razem i od zawsze znali swoje ciała i dusze.

35 wyświetleń
2 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!