-Widzisz to ? -To znaczy co ? -No tą scenę. -Co Ty mówisz, jaką scenę ? Nie widzę ani sceny, ani aktorów. -Rozejrzyj się jeszcze raz. Teraz widzisz ? Tych wszystkich zabieganych ludzi, którzy zapomnieli na czym polega życie. -Jak to ? Skąd wiesz? -Widzę.Przecież każdy dzień dla nich to nowy spektakl, co dzień muszą starać się o jak najlepszą rolę. -To co robią w wolnym czasie ? Są sobą? -Nie, oni już nigdy nie będą sobą, zawsze będą grali, zagubili siebie już dawno temu. -Dlaczego tak się stało ? -Za bardzo chcieli by inni ich rozumieli, a Ty pamiętaj, że nigdy,nikt nie zrozumie cię w 100%. -To co mam zrobić aby się nie zagubić, aby pozostać sobą? -Odpowiedź odnajdziesz w sercu. -To wystarczy ? -Potem musisz zachować siebie do końca, ale nie martw się dasz radę... -Pomożesz mi ? -Nie, pomoże Ci muzyka. -Muzyka ? Jak to ? Przecież ona nie powie mi co zrobić, nie przytulę się do niej, nie poda mi ręki kiedy upadnę. -Mylisz się, odnajdziesz w niej wszystko czego Ci potrzeba, żyj nie dla muzyki, lecz nią, a wtedy wszystko się ułoży. -Czyli muzyka to jedyna rzecz jakiej potrzebuję ? -Przyda Ci się jeszcze kilku odpowiednich ludzi. -No ale skąd mam wiedzieć, że ktoś jest odpowiedni. -Muzyka Ci podpowie...