Wczoraj uświadomiłam sobie, że coraz częściej się uśmiecham. Już nie siedzę z paczką chusteczek i nie płaczę z Twojego powodu. Wiesz.. chyba przyzwyczaiłam się do tego stanu, że naprawdę odszedłeś ode mnie.. chociaż od tego zdarzenia minęło 9 miesięcy, to dopiero teraz to zrozumiałam. Już tego nie żałuję. Jestem po prostu szczęśliwa, że mogłam Cię poznać, przytulić, pocałować. Stojąc obok Ciebie byłam szczęśliwa, teraz też tak jest, ale już bez Twojej osoby. Teraz mogłabym stanąć naprzeciwko Ciebie, wpatrywać się w Twoje oczy i powiedzieć śmiało "życzę Ci szczęścia z Anią", uśmiechnąć się, pójść dalej i rozpocząć nowy rozdział życia. Z nowymi ludźmi, nowymi przygodami, nowymi miłościami..
___________________
Trochę chaotyczne, wiem. Jednak od 2 dni nie czuję się najlepiej, a moje myślenie jest równie chaotyczne, jak ten wpis.
moja wakacyjna miłość też zakończyła s ie w podobny sposób i też tą nową jest Ania(S.),z początku było trudno,ale coraz lepiej mi sie zyje,wspominam,tęsknie i tak na zmianę,ale kocham życie jak dawniej przy Jego boku...