Ja myślałam o rzeczach materialnych, o pomiataniu nie ma tu mowy. Nie wiem po co taka dygresja. Mężczyzna jest w porządku, nie ma sensu roztrząsać co by było gdyby.
Tu akurat chodzi o wyrzeczenie się przeszłości. Żony, dzieci, psa, który został w starym domu. Przeprowadzenie się do nowego mieszkania, miasta. Wyrzeczenie się pracy. On zostawił wszystko, ona nie musiała niczego się wyrzekać. Tylko ufać...