Przykuła mnie ta myśl, dość nietypowa, a przy tym "lekka".
Interpretuję, że lepiej być za życiem, niż mu przeciw, gdzie na końcu jest śmierć. Pewna świadomość podejmowanych decyzji, pewna odwaga by powiedzieć "tak".
Życie opiera się na kompromisach. Trzeba pogodzić się z tym co będzie, ale żyć optymizmem. Być świadomym, ale nie dołować się już teraz o przyszłość. Czyli żyć dniem dzisiejszym...
Życie opiera się na kompromisach. Trzeba pogodzić się z tym co będzie, ale żyć optymizmem. Być świadomym, ale nie dołować się już teraz o przyszłość. Czyli żyć dniem dzisiejszym...