Menu
Gildia Pióra na Patronite

W drodze do Mekki wstąpił do gospody, odpocząć...
Zamieszkał z gospodynią.

7834 wyświetlenia
79 tekstów
53 obserwujących
  • 23 April 2010, 00:18

    Pięknie to wyjaśniłaś Aniu. Rozwiałaś moje wątpliwości. Czasem gra słów ma zupełnie inne znaczenie niż myślimy. Pozdrawiam

  • bolik

    21 April 2010, 19:33

    Przekonałaś mnie:-)

    W sumie to i racja. Jesteśmy tylko ludźmi, często mamy możliwość osiągnięcia, powrotu do osiągnięcia wcześniej zakładanego celu.

    Pozdrawiam Wichuro

  • Wichura

    20 April 2010, 10:32

    Mekka jako symbol życiowego celu, do którego człowiek stara się uparcie dążyć.
    Ponieważ droga doń jest długa i trudna, często zadowalamy się celem zastępczym. W sumie dość łatwo rezygnujemy z tego celu głównego na rzecz drobniejszych, choć łatwiej osiągalnych.
    Czy jednak w ostatecznym rozrachunku rezygnacja z życiowego celu jest czymś "złym"? Często przypadkowy wybór zaskakuje nas, bo pozwala jednak zbudować pełne nowego sensu życie.

  • bolik

    20 April 2010, 00:54

    Czy haczyk tkwi w tym, że nie powinien zbaczać z pielgrzymki/trasy?

    Chyba nie rozumiem...

    Gospodyni to pewnego rodzaju nagroda, nie kara, mimo iż zboczył.

  • Irracja

    18 April 2010, 22:59

    ... nio, niejeden raz idzie się do Mekki by uciec od czegoś...

  • Irracja

    18 April 2010, 22:45

    ... no tak... typowe dla człowieka... jak mu się trafi coś przyjemniejszego to i z świętości gotów zrezygnować...

    ;-)

  • Wichura

    18 April 2010, 21:15

    Niech no Cię tylko właściciele namierzą...! ;P

  • Tygrys

    18 April 2010, 21:11

    Kurcze, ja tej knajpy nie polecam;) I nie jest to anty-reklama:):)hahahahaha.

  • Wichura

    18 April 2010, 21:09

    Żartowałam, przecież wiem, ze wiesz. :)
    Swoją drogą, gdyby trafił na tę wrocławską ów pielgrzym, mógłby powiedzieć, że jednak dotarł do celu... ;)

  • Tygrys

    18 April 2010, 21:03

    Anno, wiem, że nie tą mekkę. To tylko takie skojarzenie...Tobie chodzi o mekkę, świątynie:)