Uwielbiam ten stan podczas tworzenia swej powieści na starej maszynie do pisania. Unosi się wtedy wokół mnie znajomy stukot i zapach malinowej herbaty. Lewituję gdzieś pomiędzy rzeczywistością, a światem wykreowanym w mojej głowie.
Jak ja bym chciała móc w końcu się wziąć za przelanie tego co mi siedzi w głowie na papier. :) Będziesz publikowała opowiadania na stronie, ( pani ) Asiu? Chętnie bym poczytała. :} Pozdrawiam.