Menu
Gildia Pióra na Patronite

Uciekając głęboko w przeszłość wplątując się w mój osobisty czas przestrzenny ograniczam swój znak mentalny, wówczas wędrując w odrębnej przestrzeni chodząc po cieniach mojego błądzącego gdzieś daleko umysłu śmieję się z mojej nieszczęsnej rasy patrząc jej prosto w oczy , by móc odnaleźć w nich to co zatracone, to co kiedyś było ich światłem i nadzieją. Jedynie niezwykle zakazana myśl wędrująca tuż obok mojej twarzy zapewnia mi bycie tym kim powinienem być...czy myslisz, że gdyby istniał flet do malowania atmosfery mógłby pomóc w jakims stopniu złagodzić nasz ból tym złudnym widokiem obecnej chorej rzeczywistości tzw. piątej iluzji? Czy jest sens bycia strażnikiem więzienia własnych snów? A może po prostu jedynie ich zmarszczone tło zneutralizuje każdą chorą naszą fantazję a własne wygnanie duchowe znęcania się nad sobą bedące jej doskonałością odejdzie w niepamięć

Teksty z obrazami - Uciekając głęboko w przeszłość wplątując się w mój osobisty czas [...] - cywil13
Uciekając głęboko w przeszłość wplątując się w mój osobisty czas [...] - cywil13
3073 wyświetlenia
58 tekstów
0 obserwujących
  • kuloodporna

    6 May 2021, 21:04

    ....hmmm....nie wiedziałam, że żyję w iluzji .....szkoda tylko, że ta iluzja jest aż tak bardzo namacalna......że boli do szpiku......a co do snów.......niektóre sny powinny być tylko snami ...... no i raczej dość mamy ludzi, którzy spełniają swoje chore fantazje a te przeważnie źle się kończą ..... ludzie nigdy nie będą doskonali.......strasznie mroczna ta myśl....jakby"ciężka"..... :)