Menu
Gildia Pióra na Patronite

Tyle wiemy o śmierci, ile jej doświadczymy.

5665 wyświetleń
72 teksty
14 obserwujących
  • motylek96

    18 June 2010, 21:57

    Czyli nie wiemy nic

  • 18 June 2010, 11:29

    Nie masz za co dziękować. Każdy ma swój gust. Mój ma trochę szeroki zasięg. I Twoje przykłady nie są zbyt tępe. Są prawdziwe.

    Uśmiechu życzę :)

  • sherst

    18 June 2010, 07:28

    Od kiedy tego rodzaju myśli maja być precyzyjne? To tak, jakby ktoś żądał, by wiersze były precyzyjne albo żeby Apokalipsa św. Jana była bardziej konkretna.
    Z tego, co się zorientowałem (może się mylę, bo jestem tu krótko), Radosław chętnie tu dowala innym, chociaż z trudem przyjmuje krytykę pod swoim adresem. Dziwi mnie to oczywiście, jeśli wziąć pod uwagę światopogląd kolegi. Brak tajemniczości w doświadczaniu śmierci - ciekawa refleksja;/

    Dziękuję, Kasiu, za zrozumienie moich intencji. Chociaż, jeśli Radosławowi chodzi o bardziej precyzyjne doświadczenia, można jeszcze wspomnieć o śmierci klinicznej lub to, co przenośnie nazywamy "otarciem się o śmierć", chociaż może to są zbyt tępe przykłady:)

  • 18 June 2010, 01:16

    Ja tam uważam, że proste myśli również powinny zostać docenione. Mnie często umyka to, co proste. A tajemniczość nie zawsze jest w cenie.

    Ale każdy ma prawo do własnego zdania!
    W każdym razie dobrej nocy życzę :)
    I pozdrawiam.

  • 18 June 2010, 01:09

    Okej. Niech będzie bez Pan, Radku. :)

    A może ona miała być nieprecyzyjna, żeby człek się nad nią zastanowił? Nie można jak tępej krowie tłumaczyć wszystkiego szczegółowo, bo się w życiu nie nauczy samodzielnie myśleć...

  • 18 June 2010, 00:59

    A Pan bierze zawsze wszystko dosłownie?

    A jeśli umiera ktoś bliski?
    A jeśli jest się świadkiem wypadku?

  • 18 June 2010, 00:42

    ...prawda.