To, że nie radzisz sobie z problemami i szukasz pomocy, nie znaczy, że jesteś słaby. Słabym jest ten, kto nie zwraca się o pomoc, mimo że nie daje rady. Słabym jest również ten, który nawet nie próbuje rozwiązać swoich problemów, który o to nie walczy.
Jestem osobą cichą z natury. Uwielbiam ciszę. Jak możesz uznać, że za dużo gadam? Przecież piszę, a nie rozmawiam. Piszę to co myślę, a że Ci to nie pasuje, to możesz zostawić dla siebie.
Po pierwsze napisałam w cytacie, że słaby jest ten, który nie próbuje. Potem, też pisałam jedynie, że nie możemy pozwolić, aby słabość wygrała. Nie napisałam, że gdy walczymy, to wygramy. To jedynie pisałam o samobójstwie. Przykro mi, że stało się tak, a nie inaczej, ale to co piszę i tak nic nie zmieni, a tym bardziej nie pomoże. Masz rację, powinniśmy to zakończyć.
Każdy ma chwile słabości. Prawda, musimy ją znać. I to jak najbardziej normalne. Nie chodzi o zwykłą słabość, a o taką, która ma w nas korzenie i nas rozsadza od środka, która nas niszczy. Mamy w sobie stale słabość, jak i siłę, tylko nie można pozwolić, aby słabość wygrała do końca.
Dokładnie. Takich ludzi właśnie najwięcej potrzeba. Wydaje mi się, że po prostu niektórzy bardziej interesują się sobą i tylko to jest dla nich ważne. Jakby nasze człowieczeństwo zanikało. Co raz mniej ludzi z szczerym sercem. :)
Wiele osób zauważa słabszych...udają, że nie widzą...niekiedy podbudowują swoją wartość cudzym niepowodzeniem,ale na szczęście bywają też dobrzy, zwłaszcza ci po przejściach.Znają temat. Wzajemności posyłam :)