Pozwalam mu odejść, bo to, co odchodzi tak naprawdę nigdy nie było nasze. Tak, tylko niech zabierze ze sobą moją miłość do niego. Tego nie potrafi... Nie jest zły, jest dobrym człowiekiem. Nie można nikogo zmusić do uczuć.
Ps. Tylko, że tego mu nie pokarzę. Przez życie trzeba iść z klasą. Godzić się na to, co nie zawsze jest do zaakceptowania. Wyrozumiałość, czas, wybaczenie. Wszystko przychodzi.
Tylko, że ja tej kropki nie potrafię zaakceptować. Przesunęłabym ją o kilka kolejnych rozdziałów lub stworzyła z niej dwukropek. Cokolwiek, byle by nic nie oznaczało końca.