Szukam cię nocą mego zwątpienia. Otwieram drzwi pokryte grubą warstwą zapomnienia. Idę przez niekończące się korytarze samotności, dotykam dłonią chłodnych witraży mych myśli. A wszystko po to, by przez chwilę ogrzać przemarznięte serce przy wspomnień mych jasnej iskierce. Moja dusza twym światłem przejęta, w czeluściach piekła ten blask zapamięta.
"witraży mych myśli", ależ cudne określenie... :) jak i cała myśl :)
Madziu, czytając tę myśl udałem się w wycieczkę po mojej wyobraźni, wczułem się w nią... Twoje myśli jako jedne z nielicznych potrafią tak zaczarować, że wystarczy zamknąć oczy i już się płynie... :-) Niesamowita puenta... "Moja dusza twym światłem przejęta, w czeluściach piekła ten blask zapamięta."
Jak to dobrze, Madziu, mieć Twoje myśli na "wyciągnięcie ręki" :))
Życzę Ci przemiłej nocy i z wielką niecierpliwością czekam na kolejne "odpłynięcia"... :) Pozdrawiam ciepło.