równie dobrze za nas cierpiał fryderyk nitzsche pozostawił po sobie wiele mądrości, sam je napisał, co do tego mamy większą pewność niźli co do słów KRYSTIANA, które to spisywano w kilka pokoleń po jego śmierci
a my po śmierci Fredka, zabiliśmy go na staroceltyckim krzyżu, znaku ognia, potocznie zwanym swastyką wiele wycierpiał, kto wie może więcej niż jezus
wokół niego nie tworzymy religii takich przykładów jest wiele
Danielu, Jezus cierpiał za nas, my, ludzie zwyczajni też często cierpimy, mając na myśli- jak najlepiej, myślałem o tym, żeby żyć tak jakby każdy dzień miał być naszym ostatnim dniem w życiu, co nie jest równoznaczne z samą przyjemnością, a raczej z intensywnością...
Danielu, ja nie umiem, jeszcze, może kiedyś się nauczę... Próbuję Ci tylko podpowiedzieć, dlaczego szukamy Świętych w naszym świecie, bo wszyscy ich szukamy, bez względu na wyznanie, poglądy, przekonania... Przygarniają nas ciepłem swego serca...
JPII to był zwyczajny-niezwyczajny człowiek i w tym Jego świętość zawarta... Dla ludzi mocnej wiary jest już świętym, w ich sercach a formalnie, no cóż, jakieś reguły zostania świętym muszą być. Hmm religia nasza nie mówi nic o reinkarnacji... Lepiej jest przeżyć to życie jak najlepiej, niż liczyć na następne, którego może nie być, no nie? :) Miłej dyskusji c.d. ;)
Danielu, znam Jego słowa, czyny, wiersze,fragmenty encyklik, Jego testament i biografię, znam modlitwy, które kochał i ludzi, których uwielbiał, nie wiem czy to wiele, ale wiem, że dlatego chcemy widzieć w nim świętego, bo świętość to miłowanie innych ponad wszystko.