Dziękuję Wam serdecznie, już od dawna przestałam zastanawiać się, czy to co piszę komuś się podoba. Tak czuję i wiem, że z niektórymi "jesteśmy sobie pisani"...Nie spodziewałam się , że myśl ta zostanie zauważona, często kasuję swoje "wywody ", gdyż wydają mnie się porzuconymi dziećmi, które trzeba natychmiast zabrać z miejsca, które wydaje się puste. Tak i było i w tym wypadku, chciałam ją zabrać w "lepsze miejsce", a tu taaaaaka niespodzianka:)))
Czekaj, poprawię konturówkę na ustach i jeszcze tu pod powiekami, no... podkreśla, ale nie ogranicza, mówię i mrugam nadal;) A tak serio serio nie lubię szablonów i granic, trudno się w nich pomieścić, choć niektórzy potrafią się w nich odnaleźć. Ciekawa myśl, Alice, pozdrowionka!