Menu
Gildia Pióra na Patronite

Świat - Samoobrona Boga przed nicością.

15 607 wyświetleń
169 tekstów
84 obserwujących
  • literacka

    7 February 2010, 20:07

    a napisze:):) pozdr:)

  • malagwiazda

    7 February 2010, 20:05

    No dobra. Mozesz do mnie pisac kiedy chcesz i co chcesz. Teraz musze konczyc, niestety...

  • literacka

    7 February 2010, 19:56

    A czemu by nie:) Mnie tez biorą za nienormalna, mowiaca inaczej. Najbardziej dziwia sie dlaczego chodze na religie... I ciagle sie ze wszystkimi kloce. Ja mam swoje poglady i juz. Chetnie bym pogadala z toba dluzej:):)

  • malagwiazda

    7 February 2010, 19:53

    Nie dlaczego. Jak znajdzie sie ktos, kto bedzie wiedziec wiecej niz inni to przeciez zaden probem. Gorzej byloby gdyby twierdzil ze wszyscy musza go sluchac bo jak nie to ich wystrzela... Wtedy pewnie by go zamnkeli w wariatkowie.
    Zreszta nie musisz daleko szukac aby znalezc kogos, kto inaczej mowi niz religia a moze i nauka...Ja na przyklad jestem takim czlowiekiem. Lecz ja nie mam zwidow ani nie jestem oblakany. To ze wszystko odejdzie to jasne, chyba ze widzialas rzeke, ktora stoi w miejscu? Co potem? A moze wybierzemy sie w przejazdzke w gore rzeki? :)

  • literacka

    7 February 2010, 19:41

    No pewnie, ja sie im tez nie dziwie. Co maja mowic? Od zawsze nauka klocila sie z religia. Nie powiedza, ze Watykan ma racje bo nauka by umarla. A Watykan tez nie ma racji. Ile razy juz mowiono o zwojach w piwnicach watykanu. Dlaczego nie mozemy sie dowiedziec co jest prawda?

    Bo to wszystko przynosi zysk. Kosciol zarabia na siebie. Nauka tez.
    Mysle ze kiedys znajdzie sie ktos kto bedzie wiedziec wiecej. I za kogo go wezmiemy? Za chorego psychicznie. Dlaczego? Bo bedzie mowic inaczej niz wszyscy. Inaczej niz religia, moze takze niz nauka. A kiedys i tak to wszystko przeminie, odejdzie. A my z tym wszystkim. Co bedzie potem? Nie wiem.

  • malagwiazda

    7 February 2010, 19:31

    Ach astronomowie musza cos mowic, zeby nie bylo ze biora pieniadze za darmo:) Ale pewnie sami nie wierza w to co mowia. Twierdza ze wszystko skurczy sie do jednego punktu, ktory jest taki maly, ze az go nie ma. To przeciez glupie, ale tak twierdza naprawde. Ale jak sie ich zapytac, gdzie sie ten punkt podzial jak sie tak scisnal, to ruszaja tylko ramionami i mowia ze na ten temat niestety nic nie moga powiedziec. Przeciez to swiadczy tylko o ich niemocy i o tym ze ich teoria naciagana. Tez bym na ich miejscu opowiadal takie glupoty jakby mnie przycisnele do muru.....

  • literacka

    7 February 2010, 19:23

    Wszechswiat sie skonczy wedlug astronomow. Czyli znow pojecie wzgledne. Wszystko jest pojeciem wzglednym. Masz racje...nic jest jednak czyms. Chociaz to paradoksalne. Moznaby na ten temat myslec, rozmwiac i klocic sie. I nie znalezlibysmy rozwiazania. W kazdym razie - Bóg jest dla tych, ktorzy w niego wierza. Jest i byl...jak, to juz kwestia religijnego wytlumaczenia.:)

    Pozostane przy swoim ateistycznym mysleniu;) A jesi Bog jest no to znaczy ze ja jestem w bledzie. Dla mnie za duzo jest niescislosci. Ale to juz dluzsza pogawedka;)

  • malagwiazda

    7 February 2010, 19:14

    Dlaczego wszechswiat mialby sie skonczyc? I co dalej? Nic? Zastanow sie! A co to jest Nic? Czyz "Nic" to tez nie "Cos"? Inaczej nie moglibysmy miec jakiegokolwiek pojecia o "Nic", ale jezeli "Cos", to przeciez nie "Nic" Zdecyduj sie literacka:)

  • literacka

    7 February 2010, 19:06

    Z tym, że kiedyś wszechswiat sie skonczy. Slyszalam opinie ze skoro wszechswiat sie skonczy to Bóg tez. Nie byloby to glupie...ale dlaczego zatem Bog to w ogole tworzyl. Jakby tak bardzo chcial to by stworzyl niesmiertelnosc. Zatem Bóg albo kiedys sie skonczy albo stworzy cos nowego. Rowniez skonczonego.

    Ale dlaczego jest tyle niescislosci w Biblii?
    Wiem, liczna symbolika. Ale stworzenie swiata byloby az taka symbolika?

  • malagwiazda

    7 February 2010, 18:58

    Juz dawni Grecy stwierdzili: Cos co jest jest a cos czego nie ma nie ma.
    Wszechswiat jest, byl i bedzie... Jaki problem. To samo moznaby bylo powiedziec co prawda o Bogu, lecz on w przeciwienstwie do Wszechswiata jest niewidoczny, no moze z wyjatkiem oblakanych....