Ojjj, bo dam Ci ... klapsę?. :) Wielu już pewnie mówiłaś, ale mi - nie. :D A swoją drogą leżeć wśród rozgniecionego miąższu... a nad głową os hordy?... Ekstremalne. :D
Zawsze mnie rozbawisz ,e jabłka zachowały się jak pies ogrodnika lecz czy nie były jadowite bo w najgorszym przypadku grozi Ci seria bolesnych zastrzyków:((pozdrawiam z uśmiechem na dobranoc:)) {i wcale nie kąśliwym }